W końcu udało mi się wybrać do Anglii, ojczyzny futbolu. I to od
razu do Londynu, zagłębia klubowego i stadionowego. W całym mieście jest ponad
20 profesjonalnych klubów piłkarskich i aż 11 stadionów, które organizują
wycieczki. Oczywistym jest, że za jednym pobytem nie da się nawet połowy tego
odwiedzić. Podczas weekendu majowego udało mi się zwiedzić dwa obiekty. Aż dwa!
Pierwszym z nich był stadion Arsenalu - Emirates Stadium. Zlokalizowany na północy Londynu w dzielnicy Islington. Bardzo dobrze skomunikowany, nieopodal stacji metra Arsenal. Dojedziemy tam linią Picadilly. Z centrum to ok. 15-20 minut jazdy. Trzeba zaznaczyć, że Londyn jest doskonale skomunikowany. Posiada 11 linii metra, nie licząc linii podmiejskich. By poruszać się po mieście należy kupić kartę Oyster i doładować ją daną kwotą na przejazdy.
Pierwszym z nich był stadion Arsenalu - Emirates Stadium. Zlokalizowany na północy Londynu w dzielnicy Islington. Bardzo dobrze skomunikowany, nieopodal stacji metra Arsenal. Dojedziemy tam linią Picadilly. Z centrum to ok. 15-20 minut jazdy. Trzeba zaznaczyć, że Londyn jest doskonale skomunikowany. Posiada 11 linii metra, nie licząc linii podmiejskich. By poruszać się po mieście należy kupić kartę Oyster i doładować ją daną kwotą na przejazdy.
Po wyjściu z metra jest już
pierwsze zaskoczenie, stacja jest wciśnięta między domki jednorodzinne na
osiedlu mieszkalnym. Piękne, ciche miejsce z tradycyjną brytyjską zabudową.
Stadion oddalony jest od metra
ok. 300 m. Zlokalizowany jest pomiędzy domami mieszkalnymi. Ciekawostką jest,
że budowie tego obiektu sprzeciwiali się mieszkańcy dzielnicy. Wnieśli nawet
pozew do sądu ale sprawę przegrali. W Polsce jest to nie do pomyślenia by taki obiekt
był praktycznie przy oknach domów. Jeżeli idziemy od stacji metra musimy
przejść przez most Kena Friara łączący osiedle ze stadionem. Główne wejście
jest od strony Benwell Road. Droga Holloway Road jest dostępna tylko w dniach
rozgrywania meczy.
Na wycieczkę zgłaszamy się w
sklepie kibica. Poniżej przedstawiam ceny i godziny wycieczek:
Tour Stadium
|
|
dorośli
|
22£
|
studenci
|
17£
|
Dzieci w wieku 5-15 lat
|
14£
|
Rodziny 2+2
|
55£
|
Legends Tour + muzeum
|
|
dorośli
|
40£
|
studenci
|
30£
|
Dzieci w wieku 5-15 lat
|
20£
|
Rodziny 2+2
|
Ustalenia indywidualne
|
Muzeum
|
|
dorośli
|
10£
|
studenci
|
8£
|
Dzieci w wieku 5-15 lat
|
7£
|
Godziny Otwarcia
|
|
Tour Stadium
|
|
Poniedziałek - sobota
|
09:30-17:00
|
niedziela
|
10:00-15:00
|
Legends Tour + muzeum
|
|
Poniedziałek - sobota
|
Ustalenia indywidualne
|
Muzeum
|
|
Poniedziałek - sobota
|
10:30-18:15
|
niedziela
|
10:30-16:15
|
Dzień meczowy
|
10:00 – 1h przed meczem
|
Niezwykle ciekawa może być wycieczka
Legend Tour z byłymi gwiazdami Arsenalu. Prowadzą tę wycieczkę Perry Groves, Charlie George, Lee Dixon czy Nigel Winterburn. W kasie sklepu kupujemy bilety. W moim
przypadku było to tylko zeskanowanie karty London Pass, dzięki której wstęp
miałem bezpłatny. Praktycznie zwiedzanie większości obiektów w Londynie z tą
kartą jest bezpłatne. 3 dni to ok. 90£ więc szybko się zwróci. Wycieczka zaczyna się nietypowo. Nie mamy przewodnika, ale też zwiedzamy nie do
końca sami. Dostajemy firmowe słuchawki i odtwarzacz z audio przewodnikiem.
Nagranie jest podzielone na kilka rozdziałów. Tam gdzie akurat się znajdujemy
możemy posłuchać danego fragmentu w słuchawkach. Słuchawki możemy zostawić sobie na
pamiątkę.
"kapsuła czasu" |
Diamond Club |
Pierwszym punktem wycieczki jest Directy Box, miejsce im. Herberta
Chapmana – jednego z najbardziej utytuowanego menagera klubu. W pokoju wystawiony jest puchar za sezon
2003/04. Obok jest Diamond Club z 2 gwiazdkową restauracją dla najbardziej
zamożnych gości. Można się tu dostać tylko na zaproszenie. Miejsca jest dla 170
osób. Wejściówki uprawniają do osobistej obsługi, dostępu do baru, restauracji
i parkingu. Członkowie klubu mogą także lecieć z piłkarzami samolotem na mecze
pucharowe. Wszystko pięknie przystrojone, wykończone w najmniejszych detalach.
Zawsze przy wejściu stoją w wazonach kwiaty – ich kolor jest uzależniony od barw klubowych rywala z jakim akurat gra Arsenal. Trener Arsenalu Arsene Wenger ma w zwyczaju zawsze przed meczem odwiedzać klub i spotkać się z przyjaciółmi. Ostatnio organizował tu także swoje urodziny. Klub
zlokalizowany jest na wysokości środkowej linii boiska.
Z Diamond Clubu wychodzimy na trybuny. Piękne miejsce z całą panoramą
stadionu, idealne do robienie zdjęć. Na środku jednej z trybun na krzesełkach
wymalowano armatę, symbol „Kanonierów”. Cały stadion posiada 60 000
krzesełek. Jest to drugi pod względem wielkości stadion w Premiership. Sektory
dla Ultrasów i kibiców gości są umiejscowione
za jedną z bramek i w rogu boiska. Ich pojemność jest
uzależniona od rangi meczu i przeciwnika. Widzimy piękną zadbaną murawę. Oprócz
doświadczonych „greenkeeperów” dba o nią także skomplikowany system komputerowy.
Na stadionie widać dużo miejsc i przedmiotów nawiązujących do poprzedniego
stadionu Highbury. Przeniesiony został m.in. zegar ze starego obiektu a
pomieszczenia biurowe nazwano Highbury House. Na Emirates jest 115 lóż
biznesowych o pojemności od 10 do 15 osób. Ich cena jest do ustalenia. Warto zaznaczyć,
że wejściówki na mecze jak i loże na stadionie Arsenalu są jedne z najdroższych
w Europie.
Z poziomu biznes zjeżdżamy windą
na poziom -1. I to nie byle jaką windą. Na drzwiach wymalowane są podobizny zawodników
a w środku na podłodze jest narysowany herb klubu. Dalej widzimy bardzo ciekawą
rzecz - tuba z logiem i nazwą klubu umieszczona w podłodze pod szklaną pokrywą. Można powiedzieć, że to kamień
węgielny pod nowy obiekt a jest to "kapsuła czasu", która zawiera m.in. bilet z Highbury, kasetę wideo z najciekawszymi momentami w historii
klubu, replikę stadionowego zegara czy kolekcję koszulek domowych.
Następnym punktem wycieczki są
szatnie. Jest to tradycyjny punkt każdej wycieczki, jednak tym razem jest to
punkt niezwykły. Za jednym razem możemy zobaczyć szatnie zarówno gospodarzy jak
i gości. Szatnia Arsenalu przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Takiego
metrażu nie powstydziłby się nawet właściciel apartamentu w centrum Londynu.
Jest ogromna, składa się z kilku pomieszczeń, głównego, gdzie piłkarze się
przebierają i szykują do gry, są tam prysznice, wielkie jacuzzi a także pokój
dla medyków. I to właśnie medycy oprócz architektów mieli najwięcej do
powiedzenia przy jej projektowaniu. Emirates ma jedno z najlepszych zapleczy
medycznych w lidze. Na jednej ze ścian na czarnych kafelkach ułożono napis
Arsenal, tak by nikt nie pomylił szatni. Podobno nawet oświetlenie było
projektowane zgodnie z zasadami Feng Shui.
Szatnia gości mała, ale za to są wystawione koszulki wszystkich drużyn z
PremierLigue.
Po chwili wychodzimy tunelem na
boisko, widzimy cały stadion z perspektywy piłkarzy i trenerów. Robi wrażenie,
szczególnie równiutka, zielona trawa. Możemy usiąść na ławce trenerskiej, która
nie jest tradycyjnie zadaszona tylko usytuowana na trybunie blisko widzów.
Kierując się do ostatniego punktu
zwiedzania odwiedzimy małe pokoiki do wywiadów dla TV czy dla radia. W
pokojach jest siedzisko, reflektor i sprzęt do nagłośnienia. Przeważnie są tam
nagrywane materiały dla klubowej telewizji. Ostatnim punktem jest sala
konferencyjna. Jest duża, na kilkaset osób, zrobiona kaskadowo jak sala kinowa.
Na samej górze są dwie kabiny dla tłumaczy symultanicznych.
W pokoju obok sali konferencyjnej
stoi kilka wystawionych automatów gdzie możemy zamówić sobie bezpłatny
certyfikat za ukończenie wycieczki po stadionie. Na certyfikacie jest imię,
nazwisko, data i wizerunek stadionu z piłkarzami. Okładka kosztuje 5£. Później
zaczyna się prawdziwe szaleństwo, 2000 m2 sklepu kibica. Oczywiście wycieczka
kończy się właśnie tam. Znajdziemy w nim właściwie wszystko, piłki, koszulki,
szaliki, zastawę stołową czy bieliznę. Ceny nie są nawet wygórowane, porównując
z cenami w innych oficjalnych sklepach
kibica.
Wycieczka z pewnością udana,
trwała ok. 70 minut. Ciekawym doświadczeniem było chodzenie po stadionie z auto
przewodnikiem, ciągle trzeba o nim pamiętać by zatrzymać odpowiedni rozdział w
danym etapie zwiedzania, także o słuchawkach. Jeśli mamy kartę London Pass to
niestety nie dostaniemy pamiątkowego biletu. Dla mnie największym
rozczarowaniem był brak trybuny dla dziennikarzy w programie wycieczki, na
trasie było mało pracowników, którzy mogą coś opowiedzieć dodatkowo o obiekcie.
Wielkim plusem jest możliwość zwiedzenia muzeum klubowego w cenie biletu. Mnie
już niestety zabrakło na to czasu. Może następnym razem się uda. Muzeum także
można odwiedzić bez wizyty na stadionie. Certyfikat TripAdvisor z pewnością
potwierdza jakość tej wycieczki.
Uwaga! nagrywamy wywiad |
sala konferencyjna |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.