Podczas pobytu w Londynie trzeba
wykorzystać możliwość i zobaczyć jak największą liczbę stadionów piłkarskich. Jednym z nich był opisywany Emirates Stadium.
Natomiast wizyta w Londynie nie może się obejść bez wycieczki na Wembley,
brytyjskiej świątyni futbolu. Jest to największy stadion w Wielkiej Brytanii i
drugi w Europie po Camp Nou w Barcelonie (98 tys. miejsc). Wizyta na Wembley to
prawdziwa wyprawa.
pierwsze kołowroty ze starego Wembley |
pomnik Bobby'ego Moore'a |
Zlokalizowany jest kilka kilometrów od centrum Londynu. Ale
od czego jest metro. Dojedziemy tam linią Metropolitan a przystanek nazywa się
Wembley Park. Trzeba zaznaczyć, że niestety słabo przystosowany jest dla osób
niepełnosprawnych. Z centrum to ok. 40 minut jazdy. Będzie to czwarta strefa
komunikacji więc zapłacimy dużo więcej za przejazd. By poruszać się po mieście
należy kupić kartę Oyster i doładować ją daną kwotą na przejazdy. Monumentalny
obiekt widać już z trasy. Natomiast ze stacji, która jest usytuowana
naprzeciwko stadionu mamy do przejścia jeszcze 500 – 800 m. Dookoła wiele
luksusowych hoteli i sklepów m.in. LIDL idealny na przedmeczowe spotkania.
Na pierwszym piętrze przed
wejściem do recepcji stoi duży pomnik Bobbiego Moora, mistrza świata z 1966
roku. Stąd możemy zobaczyć przemysłową panoramę Londynu. Bilety na wycieczkę
kupujemy w recepcji przy Wembley Club.
Ceny przedstawiają się w taki sposób:
Dorośli 20£, dzieci do 16 roku życia 16£,
rodzinny 2+2 60£, seniorzy (powyżej 65 lat) 12£, studenci 12£.
Rezerwacja z wyprzedzeniem to 18£ dla dorosłych i dla dzieci 10£.
Wycieczki odbywają się codziennie z wyjątkiem dni kiedy są jakieś eventy na
stadionie i ruszają co godzinę od 10 do 16. Dla grup powyżej 25 osób zniżka 15%.
Jeśli jesteśmy na Wembley to nie sposób przytoczyć kilka
słów o historii tego obiektu.
Stadion został wybudowany w 1923
r. i już wtedy był największy w Wielkiej Brytanii pod względem pojemności. Był
świadkiem wielu ważnych wydarzeń sportowych m. in. Mistrzostw Świata w 1966 roku,
Mistrzostw Europy w 1996 roku, zawodów żużlowych a także walk Muhamada Alego.
Stadion wielokrotnie gościł także gwiazdy estrady n.p. M.Jacksona, Rolling
Stonesów i wielu innych. Obiekt był także gospodarzem Igrzysk Olimpijskich w
1948r. Charakterystycznym punktem stadionu były dwie wieżyczki zbudowane na
jednej z trybun. Dwie wieże były także na jednym z projektów nowego stadionu,
ostatecznie ten projekt upadł. Ze starym stadionem była związana legenda o
zakopanym pod nim pociągiem. Nasz przewodnik oficjalnie stwierdził, że to tylko
legenda. Podczas budowy nowego stadionu teren przekopano na kilkadziesiąt
metrów w dół i żadnego pociągu nie znaleziono, ciekawa historyjka dla turystów.
sala konferencyjna |
W 2003 roku wyburzono stare
Wembley i rozpoczęto budowę nowego, budowa trwała aż pięć lat. Całość
kosztowała 757 mln £ z czego aż 157 mln sfinansowała Federacja Piłkarska. W 2007
roku odbył się pierwszy mecz. Wracając do wycieczki – zaczynamy ją w Crossbar
Reception. Przewodnik opowiada nam
pokrótce historię starego i nowego obiektu, na telewizorze puszczone są jej najważniejsze
momenty. Jesteśmy grupą ok. 30 – osobową pochodzącą z krajów z całego świata,
nawet z Brazylii. Ruchomymi schodami jedziemy na górę i między barami i
stoiskami dla sponsorów wychodzimy na trybunę przez sektor 548. Stąd widzimy
tego „olbrzyma” w całej okazałości. Świetne miejsce do robienia zdjęć. 90 tys. krzesełek
a nad nimi charakterystyczny łuk nad dachem. Ma on wysokość taką jak London Eye
– jedna z atrakcji Londynu. Warto zaznaczyć, że Wembley to stadion z rozsuwanym
dachem.Trybuny mają trzy poziomy, największa pod samym dachem ma ponad 39 tys. krzesełek.
Na trybunach za bramkami ustawione są dwa olbrzymie telebimy. Niestety, pech
chciał, że wycieczka odbyła się dzień po walce Kliczki z Joshuą (wygrał
Brytyjczyk) i niestety nie możemy zobaczyć murawy w całej okazałości, bo trwało
sprzątanie terenu gdzie był ring i trybuny. Trawa jest tu na stałe i aby jej
nie uszkodzić nakładane są na nią specjalne deski. Jak to bywa w Wielkiej
Brytanii murawa to oczko w głowie zarządu obiektu. Ciekawą informacją jest to,
że na Wembley trawa koszona jest dwa razy dziennie!
Sektory dla gości zlokalizowane
są w rogu boiska natomiast nie ma sztywno wyznaczonych granic i pojemności,
wszystko zależy od rangi wydarzenia i przeciwnika.
Zupełnie inaczej niż w Polsce, gdzie są brane pod uwagę kwestie bezpieczeństwa
i tworzone tzw. bufory.
Następnie przechodzimy do szatni,
oglądamy którą zawsze użytkują Anglicy jak i tą dla gości. Każda posiada kilka
pryszniców, szafki dla zawodników, tablicę dla trenerów i salkę do masażu. Absolutnie bez przepychu, tylko to co
niezbędne.
Lew Albionu zrobiony z... biletów |
Anglicy mają w zwyczaju przyjeżdżać na stadion 1,5 godziny przed meczem gdy
grają o punkty a podczas meczy towarzyskich tylko 75 minut wcześniej. Ot taki
ich zwyczaj. Dalej przechodzimy do sali konferencyjnej mijając po drodze dużą
strefę dla mediów, gdzie dziennikarze czekają by zrobić wywiad z danym
zawodnikiem. Sala konferencyjna może pomieścić ok. 300 osób, jest
zaprojektowana w stylu klasycznym. Panuje w niej cisza dzięki specjalnie
obudowanym ścianom. Tu także mamy chwilę na pamiątkowe zdjęcia za pulpitem z
mikrofonami.
Obok szatni jest punkt medyczny.
Centrum medyczne na stadionie jest dobrze wyposażone w kilka łóżek tak, by
wykonywać drobne zabiegi u graczy. Coraz częściej takie punkty medyczne są na
angielskich stadionach standardem. Mogliśmy je już widzieć choćby na stadionie
Emirates w Londynie.
Następnie możemy poczuć się jak prawdziwi
zawodnicy. Cała grupa zatrzymuje się w tunelu przy wyjściu na murawę.
Przewodnik ustawia nas w dwóch rzędach, wyznacza kapitanów tak, by wyglądało to
jak prawdziwe drużyny. Z głośników lecą
przyśpiewki i ryk kibiców. Przewodnik usuwa się i daje znak do wyjścia na boisko. Wychodzimy
na murawę i każda z „drużyn” może wygodnie zasiąść na jednej z ławek
rezerwowych. Usytuowane są one w trybunach, obok kibiców, w tradycyjnym
angielskim stylu. Z bliska możemy zaobserwować murawę częściowo już odsłoniętą
po walce. W 97% to naturalna trawa a tylko 3% to część sztuczna. Trudny do
wyobrażenia jest fakt (o którym wspominałem), że jest ścinana dwa razy
dziennie.
Po odpoczynku na „ławce rezerwowych” wchodzimy
kilka pięter wyżej do Royal Box, miejsca gdzie zasiadają koronowane głowy i
najważniejsi goście. Osoby niepełnosprawne czy starsze mogą skorzystać z windy.
Anglicy zawsze dbają o takie szczegóły. Loża królewska usytuowana jest w
środkowej części stadionu, posiada 400 miejsc tylko o nieco podwyższonym
standardzie. W loży znajduje się także całe zaplecze gastronomiczne. To tutaj
zwycięskie drużyny wspinają się po 107 stopniach (o 68 więcej niż na starym
Wembley) i odbierają zasłużone puchary i medale. My także mogliśmy zrobić sobie
zdjęcie z repliką pucharu Anglii. Zdjęcie kosztuje 6 £ do odbioru w sklepie na stadionie. W
drodze powrotnej możemy podziwiać kilka pamiątek związanych ze starym Wembley i
brytyjskim futbolem m. in. tablice poświęcone IO w 1948 roku czy też popiersie
sir Arthura Elvina. To ostatni punkt wycieczki, później przechodzimy
choć to nie jest obowiązkowe do stadionowego sklepu.
Sklep jest dobrze wyposażony choć nie tak jak
chociażby sklep na stadionie Arsenalu który przewyższa go pod względem
powierzchni jak i asortymentu. Znajdziemy tu mnóstwo gadżetów związanych
z reprezentacją Anglii: szaliki, proporczyki, ubranka dla dzieci czy nawet
akcesoria do samochodu. Do kupienia są także pamiątki ze stadionem Wembley np.
pocztówki, książki opisujące jego historie czy magnesy na lodówkę. Wszystko w
miarę w rozsądnych cenach choć z pewnością możemy tam zostawić sporo pieniędzy.
Wycieczka trwała ok. 70 minut. Generalnie jestem
nieco zawiedziony. Jak na takiego kolosa to relatywnie mało zobaczyliśmy. W
programie wycieczki nie było chociażby trybuny dla dziennikarzy i miejsc
przeznaczonych dla nich do pracy. Na plus musimy z pewnością zapisać fachowość
przewodnika, nie było pytania na które by nie odpowiedział. Miał dużą wiedzę
nt. stadionu. Bardzo dobra opieka nad osobami starszymi czy niepełnosprawnymi.
Wszystko pomyślane jest tak by wszyscy mogli wszystko zobaczyć. Tak jak
wspomniałem wcześniej w relacji można korzystać z wind. Niestety jeśli ktoś
korzysta z London Pass to nie dostanie ani biletu na pamiątkę ani paragonu.
Natomiast marketingowo Wembley funkcjonuje całkiem nieźle. Bardzo duży
asortyment w sklepie skusi każdego fana. Mimo wszystko Wembley Tour podczas
wizyty w Londynie to po prostu „must see”.
sektory na stadionie Wembley |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.