W czerwcu w przerwie między
oglądaniem meczy fazy grupowej a 1/8 finału na mundialu udałem się na długo
oczekiwaną wycieczkę do Madrytu. Oprócz
zwiedzania w te upalne dni (28st.) podstawowych atrakcji miasta takich jak
Palacio Nacional czy muzeum Prado, nie mogłem sobie odmówić wycieczki na
Santiago Bernabeu. Stadion stołecznej dumy Realu Madryt. Władze klubu zadbali o
turystów i proponują wycieczkę po obiekcie „Tour Bernabeu Al. Lugar donde viven tus suenos’, miejsce
gdzie żyją twoje marzenia.
Swoją podróż zaczynam spod motelu na Atocha Calle.
Oczywiście metrem. Miasto ma doskonale rozbudowana siec podziemnych pociągów.
15 linii metra, jedno z najstarszych w Europie. Odjeżdżam ze stacji Atocha,
linia nr 5 oznaczona kolorem niebieskim. Każda linia oznaczona jest innym
kolorem. Niestety bezpośrednio tam nie dojedziemy. Trzeba korzystać z
dobrodziejstwa kilkunastu linii i na stacji Tribunal przesiąść się w linie nr
10 z kolorem granatowym. Za około 5-6 minut wysiadamy na stacji Santiago Bernabeu.
Już raczej się się zgubimy. Jeszcze chwila napięcia zanim wyjdziemy ze stacji,
madryckie metro jest dość głęboko położone, nie raz trzeba dwa razy pokonywać
schody. W końcu wychodzę na powietrze, oczom ukazuje się olbrzym zwany Estadio
Santiago Bernabeu. Dookoła pełno wysokich bloków mieszkalnych, odległość od
murów stadionu to tyle co przejść przez
jezdnie. Po lewej stronie od wejścia dogorywa Hyundai Fan Park, oficjalna
strefa kibica na brazylijski mundial. Już wtedy reprezentacja Hiszpanii pożegnała się z finałami zdobywając tylko 3
pkt. Kieruję się w stronę kolejki, która przechodzi pod tablicą z napisem Tour
Bernabeu. Chwile stoję jednak po paru
minutach znudzony czekaniem podchodzę do okienka i pytam czy na wycieczkę to na
pewno tu. Jest dobra wiadomość, posiadacze karty Madrid Card mogą od razu iść
zwiedzać. Madrid card to karta turystyczna dzięki której mamy wiele zniżek i
darmowych wejść. Między innymi Tour Bernabeu jest wliczone w cenę karty (
zwiedzanie stadionu Atletico też jest w cenie). Kartę można nabyć w punktach
informacji turystycznej lub on-line. Kupując przez internet oszczędzamy kilka
euro. Ceny na czerwiec 2014- 24h- 42.75euro, 48h- 52.25euro i 120h- 71,25euro.
Bardzo polecam kupno karty.
Zaczynamy wycieczkę od wejścia na samą górę stadionu
schodami w klatce nr.4. Przy okazji sprawdzamy swoją formę fizyczną. Dla
leniwych są schody ruchome. Nie ma przewodnika , stadion zwiedzamy sami, tyle
czasu ile chcemy. Choć z drugiej strony przydałby się ktoś kto opowiedziałby o
obiekcie. Na ostatnim piętrze z klatki schodowej można zobaczyć co ludzie robią
w pokojach w bloku naprzeciwko. Tak blisko od siebie jest zabudowa. Na początku
znajdujemy się w sektorze 612. Widać całą panoramę stadionu. Z czystym
sumieniem mogę powiedzieć, że doskonale widać boisko i co się na nim dzieje z
każdego miejsca. Aż kusi by kupić
najtańszy bilet na Gran Derbi za 300 euro… Na moje nieszczęście byłem tam dzień
po jakimś koncercie, połowy trawy nie było, demontowano scenę. Następnie
przechodzimy do Sali gdzie można zapomnieć o Bożym świecie. Sala historii klubu
i jego trofeów. W środku panuje półmrok, podświetlone są tylko puchary i
zdjęcia zawodników, można obejrzeć zdobycze całej drużyny jak i indywidualne
zawodników Realu. Koszulki z podpisami graczy wiszą za szybą jak na ołtarzu.
Jest też gablota z trofeami za turnieje towarzyskie jak. Np. Copa Alicante, Beckenbauer Cup, czy puchar wspólnoty autonomicznej Madryt.
Pierwszy raz na oczy widziałem trofeum, które mierzy ok. 2 m wysokości. Z
daleka wyglądało jak szopka bożonarodzeniowa. W tle słychać odgłosy kibiców i
komentarz sprawozdawców przy słynnych momentach klubu. W kolejnej Sali mamy
makietę nowego Bernabeu. Cały srebrny z logo klubu, z zamykanym dachem. Wg.
Klubu w 2017r. Zobaczymy. Na zewnątrz mamy okazje usiąść tuż przy boisku,
naprzeciwko loży honorowej. Miejsca warte kilkaset euro. Pierwszy i ostatni raz
siedziałem w tym miejscu L.
Obchodząc kawałek stadionu w drodze do loży prezydenckiej, widzę że stadion
lata świetności ma już za sobą, łącznie przeżył 7 renowacji, ostatnia w 2011r.
Jednak w wielu miejscach jest obdrapany
i zardzewiały Hiszpania chyba prędko niedostanie ani Euro ani mundialu przy
takiej infrastrukturze. Idąc dalej mijając ekskluzywną część stadionu ze strefą
dla vipów trafiamy do szatni. Na szafkach są zdjęcia zawodnika i podpis na górze na koszulce jego numerem. Od razu wiadomo, który zawodnik jaką
ma szafkę. Niestety w dniu mojego pobytu na stadionie, tunel dla zawodników
jest zamknięty z powodu sprzątania po koncercie, który odbył się na murawie
dzień wcześniej. Dalej idziemy do Sali konferencyjnej. Nic szczególnego, wielki
stół, z mikrofonem i z zawieszonym wielkim herbem klubu. Kolejka do zdjęcia
przy mikrofonie. Frajda szczególnie dla
najmłodszych.
Widok przed wejściem na stadionDemontowana strefa kibica przed stadionem
Panorama stadionu z sektora 612
Panorama II stadionu z sektora 612
Widok na trybuny wzdłuż boiska
Trofea w muzeum klubowym
Dawne koszulki klubowe
Hasło przewodnie wycieczki
Widok z trybuny północnej
Szatnia zawodników gospodarzy
Koniec wycieczki chociaż nie. Przecież jeszcze sklep. 2 pietra
dobroci jakie czekają na nas. Od smoczków i majtek po najnowsze bardzo gustowne
różowe koszulki meczowe, za jedyne 90 euro. O zgrozo. Następnie odbieramy zdjęcia pucharem lub z
podobizną jednego z graczy Realu. Naprawdę warto!!! Szczególnie, że nie ma
ograniczeń czasowych podczas wycieczki.
Wycieczki odbywają się codziennie
od poniedziałku do soboty 10-19.30, w
niedziele i święta 10.30-18.30. W dniu
meczu ostatnia wycieczka odbywa się 5 godzin przed meczem.
Dorośli 19 euro, dzieci 13 euro.
Członkowie klubu 5% zniżki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.