piątek, 29 sierpnia 2014

Inea Stadion



Kolejna wycieczka na kolejny stadion. Tym razem padło na Poznań i na jedną z aren Euro 2012. Na idea stadion bo tak się teraz nazywa ten obiekt łatwo dostaniemy się z centrum miasta tramwajem. Już z przystanku z ul. Grunwaldzkiej widzimy potężna konstrukcje i imponujący napis z nazwa sponsora tytularnego stadionu. Stadion jest ulokowany przy lesie na uboczu miasta, z kompleksem 4 boisk treningowych w tym jedno pełnowymiarowe. Wycieczkę Inea stadion tour zaczynamy spod sklepu pod trybuna im. E. Białasa pierwszą tak duża trybuną w Polsce zbudowaną w 2004r. mieszcząca 8000 widzów. Jest tylko jeden rodzaj wycieczki z jednym programem. Dostajemy pamiątkowe bilety co jeszcze niestety jest rzadkością, podobno jest to nowość w Poznaniu jak mówi pani przewodnik. Zazwyczaj za bilet służy paragon z kasy  fiskalnej. 
Ruszamy spod sklepu do pierwszego punktu wycieczki na trybunie głównej im. T. Anioły. W recepcji gdzie panuje półmrok choć w ten upał ciemność ta ratuje życie widzimy duży podświetlony napis KKS duma Poznania. Od razu wiadomo gdzie jesteśmy. Wchodzimy do Sali konferencyjnej. Niczym nie wyróżniająca się sala jak w innych obiektach, kilkadziesiąt krzeseł, podest na kamery, na ścianach zdjęcia ze starym stadionem przy Bułgarskiej i historia budowy nowego. Przy okazji przewodnik opowiada historie klubu i jego herbu. Jednak czymś się wyróżnia ta sala konferencyjna od innych.  W rogu Sali została pamiątka po ME w Poznaniu w 2012. Jest to budka dla tłumaczy, która jest teraz własnością klubu. Może z niej korzystać naraz 3 tłumaczy. Jednak teraz jest rzadko używana z powodu małej ilości spotkań międzynarodowych przy Bułgarskiej. 
Obok Sali konferencyjnej jest mała sala „pamięci” ze zdjęciami największych gwiazd  Kolejorza- Anioły, Reissa i Białasa, w gablotach puchary  jakie zdobył klub a także zdjęcia drużyny z okresu powojennego. Dalej idziemy do szatni zawodników. Po szatni można poznać budżet całego klubu. Niektóre maja większe wygody  w niejednych apartamentach w dobrych hotelach. Wchodzimy do wielkiej szatni pomalowanej na niebiesko. Później przewodniczka tłumaczy, że weszliśmy do pomieszczenia gości. Firma remontowa pomyliła się i szatnie gości pomalowała na barwy Lecha a szatnia Lecha jest żółta. Taka oto zmyłka. Oprócz pomieszczenia z  szafkami piłkarzy gdzie odbywają się odprawy, jest też pokój kąpielowy, sala z wielkim głębokim jacuzzi i z małym „szpitalem” do opatrywania kontuzjowanych. W korytarzu z którego zawodnicy wychodzą na boisko stoi wizytówka klubu. Gablota z podświetloną makietą stadionu. Nawiasem mówiąc każdy klub powinien mieć coś takiego na widoku.
 Wychodzimy na zewnątrz a tam upał nie do wytrzymania. Oprócz upału jaki wtedy panował( ok. 30 st.) to ten nieszczęsny dach robi swoje. Mówię nieszczęsny bo przez dach światło nie dochodzi do boiska i często trzeba wymieniać murawę. Koszt murawy to ok. 300tys. zł.  W rogu stadionu widać sektor dla gości gdzie oprócz zwykłych krat i płotów bezpieczeństwa wydzielonych jest też kilka sektorów na trybunie. Białasa dla kibiców zaprzyjaźnionych z przyjezdnymi. Proszę jaki ten Poznań gościnny=) Ciekawostką dla kibiców w Polsce może być fakt, że kibice gości wchodzą na sektor przez stalowy, obudowany korytarz by ich nie widzieli inni  a także by ich nie kusiło to co dookoła. Do tej pory takie rozwiązania były znane tylko z Amsterdamu o czym w następnym wpisie. 
Kończymy wycieczkę wizyta  w loży prezydenckiej ze skórzanymi fotelami skąd jest najlepszy widok na całe boisko. Cała wycieczka trwała ok. 45min. Spodziewałem się czegoś więcej patrząc na 42 tysięczny obiekt ale na pewno nie odradzam wizyty na stadionie. Jeśli ktoś liczy na duże zakupy w sklepie klubowym to niech się nastawi na skromny asortyment. Toalety tylko przenośne TOI-TOI przed trybunami, nie ma możliwości skorzystania z bufetu. Jeżeli wybierzemy się z dziećmi to zabierzmy ze sobą coś do picia. Wycieczki tylko w języku polskim.
Wycieczki od poniedziałku do piątku 10:30, 12:00, 14:00, 16:00, 17:30, 19:00.
W soboty i niedziele 10:30, 12:00, 13:30, 15:00.
W dni meczowe wycieczki się nie odbywają.
Bilet normalny 15zł  ;  dla dzieci do 13 lat  i seniorów ( pow.65lat) 10zł

                                            Neon z nazwą stadionu od ul. Bułgarskiej
                                             Tajemne przejście dla kibiców gości
                                                     Recepcja pod trybuną główną
                                               Sala konferencyjna
                                            Budki dla tłumaczy. Pamiątka po Euro 2012
                                                       Podświetlona makieta stadionu
                                                Sektor dla gości
                                                  Widok z loży prezydenckiej
                               Pamiątkowy bilet z wycieczki

czwartek, 21 sierpnia 2014

Santiago Bernabeu



W czerwcu w przerwie między oglądaniem meczy fazy grupowej a 1/8 finału na mundialu udałem się na długo oczekiwaną  wycieczkę do Madrytu. Oprócz zwiedzania w te upalne dni (28st.) podstawowych atrakcji miasta takich jak Palacio Nacional czy muzeum Prado, nie mogłem sobie odmówić wycieczki na Santiago Bernabeu. Stadion stołecznej dumy Realu Madryt. Władze klubu zadbali o turystów i proponują wycieczkę po obiekcie „Tour Bernabeu  Al. Lugar donde viven tus suenos’, miejsce gdzie żyją twoje marzenia. 
Swoją podróż zaczynam spod motelu na Atocha Calle. Oczywiście metrem. Miasto ma doskonale rozbudowana siec podziemnych pociągów. 15 linii metra, jedno z najstarszych w Europie. Odjeżdżam ze stacji Atocha, linia nr 5 oznaczona kolorem niebieskim. Każda linia oznaczona jest innym kolorem. Niestety bezpośrednio tam nie dojedziemy. Trzeba korzystać z dobrodziejstwa kilkunastu linii i na stacji Tribunal przesiąść się w linie nr 10 z kolorem granatowym. Za około 5-6 minut wysiadamy na stacji Santiago Bernabeu. Już raczej się się zgubimy. Jeszcze chwila napięcia zanim wyjdziemy ze stacji, madryckie metro jest dość głęboko położone, nie raz trzeba dwa razy pokonywać schody. W końcu wychodzę na powietrze, oczom ukazuje się olbrzym zwany Estadio Santiago Bernabeu. Dookoła pełno wysokich bloków mieszkalnych, odległość od murów stadionu  to tyle co przejść przez jezdnie. Po lewej stronie od wejścia dogorywa Hyundai Fan Park, oficjalna strefa kibica na brazylijski mundial. Już wtedy reprezentacja Hiszpanii  pożegnała się z finałami zdobywając tylko 3 pkt. Kieruję się w stronę kolejki, która przechodzi pod tablicą z napisem Tour Bernabeu. Chwile  stoję jednak po paru minutach znudzony czekaniem podchodzę do okienka i pytam czy na wycieczkę to na pewno tu. Jest dobra wiadomość, posiadacze karty Madrid Card mogą od razu iść zwiedzać. Madrid card to karta turystyczna dzięki której mamy wiele zniżek i darmowych wejść. Między innymi Tour Bernabeu jest wliczone w cenę karty ( zwiedzanie stadionu Atletico też jest w cenie). Kartę można nabyć w punktach informacji turystycznej lub on-line. Kupując przez internet oszczędzamy kilka euro. Ceny na czerwiec 2014- 24h- 42.75euro, 48h- 52.25euro i 120h- 71,25euro. Bardzo polecam kupno karty.
 Zaczynamy wycieczkę od wejścia na samą górę stadionu schodami w klatce nr.4. Przy okazji sprawdzamy swoją formę fizyczną. Dla leniwych są schody ruchome. Nie ma przewodnika , stadion zwiedzamy sami, tyle czasu ile chcemy. Choć z drugiej strony przydałby się ktoś kto opowiedziałby o obiekcie. Na ostatnim piętrze z klatki schodowej można zobaczyć co ludzie robią w pokojach w bloku naprzeciwko. Tak blisko od siebie jest zabudowa. Na początku znajdujemy się w sektorze 612. Widać całą panoramę stadionu. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że doskonale widać boisko i co się na nim dzieje z każdego miejsca. Aż kusi by  kupić najtańszy bilet na Gran Derbi za 300 euro… Na moje nieszczęście byłem tam dzień po jakimś koncercie, połowy trawy nie było, demontowano scenę. Następnie przechodzimy do Sali gdzie można zapomnieć o Bożym świecie. Sala historii klubu i jego trofeów. W środku panuje półmrok, podświetlone są tylko puchary i zdjęcia zawodników, można obejrzeć zdobycze całej drużyny jak i indywidualne zawodników Realu. Koszulki z podpisami graczy wiszą za szybą jak na ołtarzu. Jest też gablota z trofeami za turnieje towarzyskie jak. Np. Copa Alicante, Beckenbauer  Cup,  czy puchar wspólnoty autonomicznej Madryt. Pierwszy raz na oczy widziałem trofeum, które mierzy ok. 2 m wysokości. Z daleka wyglądało jak szopka bożonarodzeniowa. W tle słychać odgłosy kibiców i komentarz sprawozdawców przy słynnych momentach klubu. W kolejnej Sali mamy makietę nowego Bernabeu. Cały srebrny z logo klubu, z zamykanym dachem. Wg. Klubu w 2017r. Zobaczymy. Na zewnątrz mamy okazje usiąść tuż przy boisku, naprzeciwko loży honorowej. Miejsca warte kilkaset euro. Pierwszy i ostatni raz siedziałem w tym miejscu L. Obchodząc kawałek stadionu w drodze do loży prezydenckiej, widzę że stadion lata świetności ma już za sobą, łącznie przeżył 7 renowacji, ostatnia w 2011r. Jednak w  wielu miejscach jest obdrapany i zardzewiały Hiszpania chyba prędko niedostanie ani Euro ani mundialu przy takiej infrastrukturze. Idąc dalej mijając ekskluzywną część stadionu ze strefą dla vipów trafiamy do szatni. Na szafkach są zdjęcia zawodnika  i podpis na górze na koszulce  jego  numerem. Od razu wiadomo, który zawodnik jaką ma szafkę. Niestety w dniu mojego pobytu na stadionie, tunel dla zawodników jest zamknięty z powodu sprzątania po koncercie, który odbył się na murawie dzień wcześniej. Dalej idziemy do Sali konferencyjnej. Nic szczególnego, wielki stół, z mikrofonem i z zawieszonym wielkim herbem klubu. Kolejka do zdjęcia przy mikrofonie.  Frajda szczególnie dla najmłodszych. 
                                              Widok przed wejściem na stadion
                                                 Demontowana strefa kibica przed stadionem
                                              Panorama stadionu z sektora 612
                                              Panorama II stadionu z sektora 612
                                           Widok na trybuny wzdłuż boiska
                                                 Trofea w muzeum klubowym
                                            Dawne koszulki klubowe
                                             Hasło przewodnie wycieczki
                                              Widok z trybuny północnej
                                 Szatnia zawodników gospodarzy

Koniec wycieczki chociaż nie. Przecież jeszcze sklep. 2 pietra dobroci jakie czekają na nas. Od smoczków i majtek po najnowsze bardzo gustowne różowe koszulki meczowe, za jedyne 90 euro. O zgrozo.  Następnie odbieramy zdjęcia pucharem lub z podobizną jednego z graczy Realu. Naprawdę warto!!! Szczególnie, że nie ma ograniczeń czasowych podczas wycieczki.

Wycieczki odbywają się codziennie od poniedziałku do soboty  10-19.30, w niedziele i święta  10.30-18.30. W dniu meczu ostatnia wycieczka odbywa się 5 godzin przed meczem.
Dorośli 19 euro, dzieci 13 euro.
Członkowie klubu 5% zniżki